"Kuszeni mirażem tronu"- Zeszyt RRN nr 44 (15)
Część 2.
CHCIWOŚĆ TRONU
Pamięć i wyobraźnia w służbie wyniesienia
Może w pewnym momencie dostrzeżesz, ze nie pozwalasz Bogu rozlewać nad sobą łask płynących z Jego panowania, bo brak ci ziarna szaleństwa, którego zabrakło bogatemu młodzieńcowi, aby pójść do końca za Chrystusem (por. Mk 10,17-27). Miał wiele majętności, jakiś urząd, był zwierzchnikiem, jak podaje św. Łukasz (por. Łk 18,18). W słowach "jedyne panowanie Boga", akcent pada nie tylko na panowanie, ale również na Jego jedyność. Nie można pójść za Bogiem, jeśli się jest człowiekiem kompromisu, człowiekiem letnim. Sytuacja kompromisu jest wielkim duchowym zagrożeniem, ponieważ generuje złudzenie, że Bogu coś ofiarowuję, może nawet dużo, może nawet dziewięćdziesiąt dziewięć procent. Przecież bogaty młodzieniec zachowywał wszystkie przykazania, musiał więc Bogu dawać bardzo dużo. Ale Bóg jest przedziwny, ponieważ nie tyle interesuje się tym, co Mu dajemy, ile tym, co zostawiamy dla siebie.
Nie można zjednoczyć się z Bogiem, jeśli się jest bodaj cienką nitką uwiązanym do kogoś czy do czegoś. Dla uwiązanego ptaka nie jest ważne, jak podkreśla św. Jan od Krzyża, co go krępuje, co wiąże go z tym światem - czy gruba lina, czy cienka nić. I tak nie może rozpostrzeć skrzydeł, dopóki jest uwiązany.[8. Por. Droga na Górę Karmel, 1, 11,4.]
Może będziesz sądził, że już jesteś bliski odwiązania nitek łączących cię ze światem, który wydaje się od ciebie odwracać, bo czujesz, jak lat ci przybywa i coraz mniej cię szanują, coraz mniej się z tobą liczą. Może jednak światło łaski pozwoli ci zobaczyć, że mimo tego osamotnienia, jakie przeżywasz, możesz wykreować swoją wielkość, zbudować sobie tron, tron zakotwiczony w przeszłości.
Potrzebujesz tylko słuchacza. Ostatecznie możesz i z siebie uczynić słuchacza, aby opowiadać sobie czy komuś, kto przed tobą siedzi, jaki byłeś zaradny, ile zrobiłeś dla kraju, dla rodziny, jaka byłaś piękna, jaka dzielna. To wszystko są elementy tronu, które przywołujesz z pamięci i które ciągle stanowią jakże smaczny kąsek dla twojej pychy, dla twojej wielkości. Tej wielkości wprawdzie nie ma, bo już przeminęła z wiatrem, ale zostały jeszcze dwa rezerwuary, z których możesz czerpać, dwa spichlerze, z których możesz wyciągać jak ze skarbca mieniące się złotem wielkości w s p o m n i e n i a , a gdyby ich zabrakło, to po prostu wciąż ubarwiane m a r z e n i a. Zresztą, czy istnieje tak naprawdę ścisła linia demarkacyjna między jednymi a drugimi?
(cdn, następny fragment - we wtorek 15 maja)
"Kuszeni mirażem tronu"
Zeszyt nr 44
Wydawnictwo Ruchu Rodzin Nazaretańskich,Warszawa, 2006
Za zgodą Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 28.04.2006 Nr 2066/NK/2006