wtorek, 20 grudnia 2011

"Aby była Ona w moich oczach obecna..." (16)

"Przedziwny świat Jedynej Miłości"- Zeszyt RRN nr 45 (16)
Część 2. WSZYSTKO INACZEJ
Przyzywając Jej obecności w chorobie (cd)

Jeśli już musisz gdzieś uciekać, to najlepiej w ramiona Maryi. Proś Ją, żeby w tych trudnych godzinach, które stanowią pewną ciemność wiary, trzymała cię jak dziecko na rękach. Może Ona ci będzie pokazywała, że te ciemności, od których chcesz uciec, Bóg daje ci jako łaskę, po to żebyś w tych ciemnościach Jego szukał. To nie ma znaczenia, że w chorobie możesz doświadczyć pustki emocjonalnej, w której On jest nieuchwytny dla uczuć, zmysłów. Matka Boża pragnie cię uczyć, że trwanie wobec Boga ukrytego w ciemnościach wiary jest najlepszą formą modlitwy. Pragnie cię uczyć, że przytulony do Niej może będziesz jakoś łatwiej uznawał, że bez Chrystusa nic nie możesz uczynić, jesteś przecież jak winna latorośl, która odcięta od krzewu winnego musi ginąć (por. J 15,5).

Dlatego najlepiej prosić Jezusa już teraz, żeby przychodził do ciebie, żeby był obecny poprzez Maryję jako szczególne narzędzie swojej łaski. Abyś mógł w tej obecności przeżywać każdą gorączkę, przeziębienie, wszelkie dolegliwości. Proś Jezusa: Spraw, jeśli taka jest Twoja wola, by Maryja jako szczególne narzędzie Twojej łaski żyła we mnie i modliła się modlitwą wiary, której mi tak bardzo potrzeba. Aby była Ona w moich oczach obecna, pokazując mi wszystko inaczej. Pokazując mi, że taki pusty emocjonalnie, nędzny, skupiony na sobie jestem zawsze kochany, i to bardzo. (cdn)

"Przedziwny świat Jedynej Miłości"
Zeszyt nr 45
Wydawnictwo Ruchu Rodzin Nazaretańskich,Warszawa, 2006
Za zgodą Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 28.04.2006 Nr 2067/NK/2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Maryja jest formą, w której jesteśmy duchowo kształtowani. Proces ten dokonuje się stopniowo i trwa całe życie, aż po dopełnienie się w momencie śmierci.
Gdy w chwili śmierci nie będziesz jeszcze w pełni duchowo ukształtowany, to proces ten będzie musiał dokonywać się dalej w czyśćcu.
Bóg jednak chce, byś uświęcił się, to znaczy został w pełni ukształtowany w formie, jaką jest Maryja, już na ziemi."
("Oto Matka twoja", s.68)