sobota, 10 grudnia 2011

"Jak bardzo musisz okazać się bezradny" (10)

Jak bardzo musisz okazać się bezradny i w jak wielkiej potrzebie musisz się zna­leźć, żebyś tego tekstu Orędzia i związanej z nim łaski zaczął naprawdę potrzebować, żebyś zaczął wołać do Jezusa, aby z Jego woli Maryja żyła w tobie fascynacją Bogiem, żyła w tobie głodem łaski, głodem Jego woli.

Jeżeli tym tekstem, z którym Bóg wiąże łaskę, jest dla ciebie orędzie skierowane do św. Juana Diego przez Matkę Bożą z Guadalupe, to może się okazać, że poprzez ten tekst zakochasz się w Maryi. A wtedy, kiedy będziesz szedł spać i kiedy będziesz wstawał, towarzyszyć ci będzie myśl o Jej miłujących ramionach. Kiedy obudzisz się w środku nocy i niespokojny zapalisz światło, przypomnisz sobie, że nie jesteś sam. Może zrodzi się wdzięczność dla Jezusa za Jego tak niezwykłą miłość do Maryi, za związane z tą miłością Jego pragnienie, aby posługiwać się Nią jako swoim narzędziem i znakiem swojej miłości wobec ciebie.

Może w wolnej chwili w pracy czy kiedy będziesz czekał w kolejce, twoje myśli zamiast gdzieś błąkać się dookoła zaczną tworzyć modlitwę błagania Jezusa: Skoro Ją tak bardzo kochasz, to zsyłaj mi Ją stale, aby jak najczęściej była znakiem Twojej obecności i niezwykłym narzędziem Twojej miłości do mnie. Żeby moje myśli coraz częściej układały się jakby we wzór słów Matki Bożej z Guadalupe. Aby zawarte w nich Twoje Orędzie, skierowane nie tylko do wszystkich razem, ale i do mnie szczególnie, stawało się oparciem i znakiem Twojej troski o mnie. Aby stawało się wyrazem Twojej mocy działającej w tym szczególnym narzędziu, jakim jest Mary­ja, kiedy staję bezradny wobec Przeciwnika czy kiedy się gubię w wychylających się zza węgła codzienności próbach wiary.

"Przedziwny świat Jedynej Miłości"
Zeszyt nr 45
Wydawnictwo Ruchu Rodzin Nazaretańskich,Warszawa, 2006
Za zgodą Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 28.04.2006 Nr 2067/NK/2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Maryja jest formą, w której jesteśmy duchowo kształtowani. Proces ten dokonuje się stopniowo i trwa całe życie, aż po dopełnienie się w momencie śmierci.
Gdy w chwili śmierci nie będziesz jeszcze w pełni duchowo ukształtowany, to proces ten będzie musiał dokonywać się dalej w czyśćcu.
Bóg jednak chce, byś uświęcił się, to znaczy został w pełni ukształtowany w formie, jaką jest Maryja, już na ziemi."
("Oto Matka twoja", s.68)