piątek, 2 grudnia 2011

"Wiem, że jestem w tych miłujących ramionach" (4)

"Przedziwny świat Jedynej Miłości"- Zeszyt RRN nr 45 (4)
Część 1. CODZIENNOŚĆ, KTÓRA PRZYBLIŻA ALBO ODDALA
Znaki Obecności

"Budzik przybliża mi Boga, ułatwia, bym stawał w Jego obecności jako ktoś błagający o miłosierdzie. Zawsze więc błagam o miłosierdzie, bo wiem, że całkowicie zależę od Jezusa. Myśli moje kojarzą się ze słowami, jakie powiedziała Matka Boża z Guadalupe do św. Juana Diego:
Czyż nie jestem przy tobie Ja, twoja Matka?
Czy nie stoisz w moim cieniu?(. . .)

Czyż nie jesteś ukryty w fałdach mego płaszcza i w moich ramionach, które cię obejmują?

Czy potrzebujesz czegokolwiek innego?
[2. F. Gonzales Fernandez, E. Chaves Sanchez, J. L. Guerrero Rosado, El encuentro de la Virgen de Guadalupe y Juan Diego, Mexico 2000, p. 154.]

Kiedy modlę się potem przez pół godziny, to i ta modlitwa jest jakby naznaczona echem tej pierwszej, powiązanej z modlitewną pieśnią o miłosierdziu. To wołanie Potrzebuję Ciebie!, ten głód ramion Maryi - szczególnego narzędzia miłości Jezusa do mnie - towarzyszy mi przez cały dzień, jakby wyryty w mojej świadomości i podświadomości.

Tego rodzaju budzik jest przedziwną dla mnie łaską, która pozwala mi nie tylko skupić swoje życie - za przykładem św. Juana Diego - na tych ramionach, które mnie obejmują, ale również na pewnej postawie wobec Boga, który do mnie przemawia słowami Matki Bożej z Guadalupe.
Budzik jest porannym darem Maryi dla mnie.

A wieczorem - zwierza się dalej ksiądz - zanim pójdę spać, biorę mały krzyżyk i trzymam go, dotykam go. Modlę się w ten sposób modlitwą gestu. Przez ten dotyk łączę się z Jezusem, moim Umiłowanym, ze świadomością, że Bóg swoją mocą i miłością ogarnia cały świat, a dla mnie jest szczególnie obecny tutaj. Obejmuje mnie razem z miejscem, w którym leżę, swoimi Ramionami. Ponieważ Jezus pragnie, aby Maryja stale żyła we mnie jako znak Jego obecności, myślę o Jej słowach skierowanych do św. Juana Diego. Próbuję myśleć, że to Jej ramiona obejmują całą moją rzeczywistość i teraz mój sen obejmą. Ramiona Maryi w ten sposób stają się jakby utkane z całej mojej codzienności. Są dla mnie światłem prowadzącym w dzień jutrzejszy, przez poszczególne momenty życia. Obejmują mnie, kiedy śpię, kiedy odpoczywam, kiedy się modlę. Wiem, że jestem w tych miłujących ramionach i ta modlitwa bycia w Jej skrzyżowanych ramionach prowadzi mnie przez życie." (cdn)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Maryja jest formą, w której jesteśmy duchowo kształtowani. Proces ten dokonuje się stopniowo i trwa całe życie, aż po dopełnienie się w momencie śmierci.
Gdy w chwili śmierci nie będziesz jeszcze w pełni duchowo ukształtowany, to proces ten będzie musiał dokonywać się dalej w czyśćcu.
Bóg jednak chce, byś uświęcił się, to znaczy został w pełni ukształtowany w formie, jaką jest Maryja, już na ziemi."
("Oto Matka twoja", s.68)